27 grudnia 2012

Prolog


Mam na imię Paulina i mam 20 lat. Od kilku lat nie umiem zapanować nad swoim życiem. Po śmierci rodziców popadłam w głęboką depresje. W końcu postanowiłam poszukać osób o podobnych problemach i dowiedzieć sobie jak radzą sobie z tym. Weszłam na pierwsze lepsze forum. Opisałam swój problem. Odpisała mi jedna osoba. Zaczęliśmy pisać ze sobą wiadomości w komunikatorze. Wiem tylko tyle że jest 25 letnim chłopakiem z Serbii. Pisaliśmy całe wieczory, ponieważ w dzień oboje pracowaliśmy. Pracowałam jako fotograf w rzeszowskim studio fotograficznym. Tego bakcyla złapałam od mojego wujka Krzyśka, który w wolnych chwilach cyka zdjęcia. Krzysiek i jego żona Iwona po śmierci rodziców są moimi prawnymi opiekunami. Czasem miałam wrażenie jestem dla nich ciężarem. Zawsze podczas przerwy w pracy sprawdzałam czy tajemniczy Serb napisał do mnie. Niestety nic. Pewnie jestem dziwna ale nie wiedząc kim jest polubiłam go. Stal się moją bratnią duszą. Sam może i problemu takiego jak ja nie ma ale starał się mi pomóc, pocieszyć, dać wiarę w siebie. Niestety gdy rozmowy się kończyły ja znów łapałam doła i brałam żyletkę w swoje ręce i cięłam się. Igła jak i jego żona nic nie podejrzewali. Tego dnia w studio był duży ruch. WW końcu końcówka wakacji i dzieciaki chcą zdjęcia do legitymacji. Dochodziła godzina 17 i miałam zamykać studio lecz niespodziewanie wpadła Ola – dziewczyna Piotrka Nowakowskiego. Poprosiła mnie bym zrobiła dla mniej fototapetę z Tunezji, ponieważ robi remont pokoju i chce sprawić swojemu ukochanemu niespodziankę. Takiej to dobrze. Ma wspaniałego chłopaka, który ją kocha ponad życie, kochająca ją rodzinę i jest zawsze taka uśmiechnięta.
-Paulina może wpadniesz do nas na obiad? Przy okazji byś zobaczyła jakie zdjęcie tam mogło by być.
-Nie wiem czy wujek się zgodzi.
-Starego Iglastego zostaw mnie i Piotrkowi.
-I tak się nie zgodzi, bo mają iść na jakąś ważną kolacje ,a ja muszę siedzieć z Sebastianem i Dominiką.
-To może we 3 przyjdziecie? – powiedziała uradowana Ola. – Zajmę się nimi razem z tobą, a Piotrka zamkniemy w kuchni.
Piotrek jako kucharz? Rozbawiło mnie to bardzo. Chciałabym to zobaczyć.
-No to oczywiście że wpadniemy z dzieciakami.
-No to podwiozę cię i weźmiesz dzieciaki, a ja ładnie poproszę Igłę. Może znów podziałają moje oczy a’la kot ze Shreka.
-Takie jak Piotrek jak chce seksu?
Ola wybuchła śmiechem.
-Dobra, aż tak to on jeszcze nie prosił haha.
Ja zamknęłam studio, a Ola czekała obok mnie z moim laptopem i aparatem. Obie udałyśmy się do jej samochodu by pojechać do mnie i błagać Ignaczaka o pozwolenie by jechać do Piotrka i Oli z dzieciakami. Gdy dojechałyśmy bałam się reakcji Krzyśka. Gdy weszłyśmy to Iwona akurat się szykowała.
-Hej Ignaczaki! – krzyknęła energicznie Ola
-O hej Ola. Co cię do nas sprowadza?
-Chce porwać Paulinę na wieczór do nas razem z waszymi dziećmi. Tylko potrzebna jest wasza zgoda. Proszeee.
-Ja nie mam nic przeciwko, wręcz Pauli przyda się wyjście do ludzi. Co ty na to Krzysiek?
-Jestem jak najbardziej na tak. Wychodzi jedynie do pracy, a nawet taka rozrywka jej się przyda.
-Dziękuje wam. No to mała leć na górę się przebrać.
Ubrałam się w TO lekko podmalowałam rzęsy a włosy związałam w kucyk. Wzięłam laptopa i aparat, by móc jakoś zrobić tę fototapetę dla Nowakowskich. Gdy zeszłam na dół to wszyscy mieli miny jakby trupa zobaczyli.
-Ej co się tak patrzycie? Coś się stało?
-W końcu wyglądasz jak człowiek a nie jego wrak – uśmiechnął się Igła
-Dobra staruchy to my lecimy do na mnie, a wam życzę udanej kolacji.
-Jakie staruchy? Jam młody Bóg! – krzyknął Igła, na to wszyscy wybuchli śmiechem.
__________________________________________________________________
Mój kolejny blog :) Mam nadzieje że się wam spodoba :)