20 marca 2013

Trójka.

Rano gdy się przebudziłam myślałam że już jest 9 a gdy spojrzałam na zegarek okazało się że jest dopiero 6.34. Pod nosem zaczęłam się śmiać, bo przypomniałam sobie filmiki mojego wujaszka i jak Winiar to mówił. Postanowiłam nie marnować dnia i uniosłam się z łóżka. Ubrałam granatową koszulę i do tego spódniczkę w kwiatki, ponieważ na dworze było strasznie parno. Włosy związałam w kucyk. Zrobiłam rodzince Winiarskim śniadanie składające się z naleśników z nutellą i bananami. Sama jednego zjadłam. Zostawiłam kartkę, że idę już do ośrodka. Gdy byłam przed wejściem, to zaczęłam czuć ucisk w żołądku. Pomyślałam "Boże, do czego ja doprowadziłam" i weszłam do środka. W recepcji pani kazała mi usiąść i poczekać na swoją kolej. Dostałam MMS-a, ze zdjęcie Oliego i Winiara opychających się naleśnikami. Przy tym nie dało się nie uśmiechać. Nagle usłyszałam "Paulina Ignaczak proszona do gabinetu." Bałam się strasznie, co powie na mój temat ta psycholożka. Okazała się bardzo miła. Opowiedziałam jej wszystko od początku. Zrozumiała mnie, że mi ciężko. Jednak na początek zamiast podcinania sobie żył, mam rozmawiać o tym co mnie gryzie. Pani Majewska kazała mi przyjść pojutrze o tej samej porze. Pożegnałam się i poszłam w stronę domu. Gdy weszłam od razu podpiegł do mnie Oli.
-Ciociu mamy gości i musisz zrobić więcej naleśników.
-A kto taki przyszedł Oliwerku?
-Alex i Wytze. Kojarzysz ich ciocia.
-Kojarzę kojarzę. Ok a chcesz mi pomóc przy naleśnikach?
-Taak!
Udałam się z małym Winiarskim do kuchni by przyrządzić więcej naleśników. Młody dzielnie nakładał nutelle i banany na ciasto naleśnikowe. Gdy weszliśmy do pokoju z wielkim talerzem naleśników to wszystkie oczy zwróciły się na mnie. Gdy położyłam talerz to chciałam iść do swojego pokoju jednak mnie zaciekawiła gadka Alexa.
-Winiar czaisz to, ze o 16 dziś Cupko ma randkę.
Michał mało nie posiadł się ze śmiechu jednak postanowiłam go obronić.
-A czy każde spotkanie z dziewczyną jest nazywane randką? Może to po prostu przyjacielskie spotkanie?
-A właśnie Paulina gdzie ty się umówiłaś o 16?
-W parku olszewskim.
-Z kim?
-Winiarski do cholery to moja sprawa!
-Coś mi się wydaje, że ta sprawa ma na imię Konstantin.
-Stul dziób! Ide do siebie się ogarnąć a wam nic do tego!
-Jezu co ty okres masz?
-Nie twój interes.
W pokoju miałam ochotę znów wziąć żyletkę jednak do pokoju wpadła Dagmara.
-Nie przejmuj się nimi. Na serio się idziesz spotkać z Konstantinem?
-Tak, boje się jak zareaguje jak mnie zobaczy.
-Nie masz czego się bać. Jesteś śliczną dziewczyną i jestem pewna, ze mu wpadniesz w oko.
-Denerwuję się.
-Oj nie ma czego. A może uczesze cię? Masz śliczne długie włosy. Mogłabym ci zrobić kłosa.
-Karola? nie dzięki hahaha. Ale serio możesz mi zrobić bo mi strasznie gorąco.
-A masz jakieś ubrania, bo jak coś to możemy coś jechać kupić.
-Mam sukienkę, ale nie wiem czy pasuje na pierwsze spotkanie.
-Pokaż ją.
Wyjęłam z walizki sukienkę i pokazałam Dagmarze.
-Jejku jaka śliczna. A wiesz, że jak pierwszy raz spotkałam Michała to miałam podobną sukienkę?
-Serio?
-No tak. Dobra idź załóż tą sukienkę a ja zrobię ci włosy.
Poszłam do łazienki założyć wcześniej przygotowaną sukienkę. W korytarzu spotkałam Alexa - jednego z dzisiejszych gości w domu Winiarskich.
-Konstantinowi kopara opadnie z wrażenia. A tak w ogóle Alex jestem.
-Paulina, miło mi.
-Szczerze z wyglądu trochę przypominasz jego byłą dziewczynę.
-Przesadzasz. Na pewno była tysiąc razy ładniejsza ode mnie.
-A gdzie tam. Dobra idź się szykować i udanej randki.
-Dziękuje. -uśmiechnęłam się szeroko, na co Alex odpowiedział mi tym samym. Powróciwszy do pokoju zobaczył jak sześciolatek bawi się moim aparatem i robi swojej mamie zdjęcia.
-Oli, a pozwoliłam?
-Przepraszam ciociu. A weźmiesz aparat na randkę?
-A na co mi tam?
-No wiesz, chciałbym zobaczyć jak ty wychodzisz na zdjęciach a nie na przykład ja albo tata.
-Ale ja nie ładnie wychodzę na zdjęciach.
-Gadaj sobie dalej. Tatuś! Zadzwoń do Cupko, by wziął aparat!
-Nie,nie, nie. Cupko nie może wiedzieć, że ja wiem, że on jest siatkarzem.
-Głupia jesteś i tyle.
-Ej mały nie pozwalasz sobie za dużo?
-Sorki ciocia.
Poszłam do Dagmary do pokoju i oddałam swoje włosy w jej ręce. Zrobiła mi prześlicznego kłosa. Postanowiła mnie jeszcze delikatnie pomalować. Gdy wróciłam do pokoju, zauważyłam że mam jedną nie odczytaną wiadomość. "Hej piękna. Nie mogę się doczekać spotkania z Tobą." Spojrzałam na zegarek. 
-Kurwa już 15.30!
Pobiegłam szybko do Dagmary by zawiozła mnie do parku. Na szczęście nie było dużego ruchu i byłam chwile przed czasem. Przy umówionej altance zauważyłam wysokiego chłopaka z bukietem róż. To musiał być on. Postanowiłam pewnym krokiem podejść do niego. 
-Hej.
-O hej. To jesteś ty?
-Haha a kogo masz na myśli?
-Taką dziewczynę z którą miło mi się pisało na forum.
-Możliwe że to ja. Paulina jestem.
-Konstantin. Całkowicie inaczej sobie ciebie wyobrażałem.
-A jak? Tap madl z pociętymi rękoma?
-Hahahaha możliwe i to bardzo. Ale nie, myślałem że będziesz małą blondynką.
-A to ci psikus, szatynka.
-Ale to dobrze. Nie podobają mi się dziewczyny z blond włosami. A może pójdziemy na jakieś lody? - słyszałam zdenerwowanie w jego głosie. -Mówiłaś, że jesteś fotografem. Masz może aparat albo jakieś zdjęcie które ty robiłaś?
-Wzięłam aparat, bo syn znajomych błagał mnie bym wzięła.
Podałam mu go. Zaczął nerwowo przeglądać zdjęcia.
-Skąd znasz Winiara?
-Wiesz, gra z moim wujkiem w reprezentacji.
-Wow,ale fajnie. Ja tylko chodzę na mecze i nie miałem okazji z nim sobie zrobić zdjęcia.
-Może kiedyś ci się uda.
Nagle zaczęło padać. Schowałam szybko aparat do torby i biegliśmy to pobliskiej kawiarenki.
-W takim razie jak tu jesteśmy to ja stawiam ciacho.
-Ale ja zapłacę za siebie.
-Ani mi się waż. Kobieta nigdy nie płaci za siebie.
Zamówił dwie kremówki i do tego kawę latte. Ten chłopak zaczął rozbawiać mnie do łez. Postanowiłam wykorzystać pomysł Oliego i porobić zdjęcia. Zabrał mi moje okulary i zaczął się wygłupiać do aparatu. Za szybą zaczęło pojawiać się słońce, więc wyszliśmy z kawiarni i udaliśmy się znów do parku. Konstantin zgodził się na małą sesję. Jednak coś za coś, ja też musiałam później robić za jego modelkę. Nagle poczułam jego ręce na sobie. Lekko się przestraszyłam, jednak odgonił ode mnie złe myśli
-No to focia z rąsi.
-No nie, ja wyszłam okropnie.
-Wyszłaś ślicznie.
-Dobra do tej kawy ci coś dosypali.
-Nic mi nie posypali. Na prawdę jesteś ładna.
-Konstantin ja już musze iść.
-A która jest?
-Po 21, ale umówiłam się, że rano wstanę i pomogę Dagmarze.
-To może cię odprowadzę?
-Oczywiście z miłą chęcią.
Szliśmy całą drogę nie odzywając się do siebie. Doszliśmy do domu Winiarskich. 
-Spotkamy się jeszcze? -milczenie przerwał Konstantin
-Z przyjemnością. Tylko gdzie i kiedy?
-Spiszemy się. Dobranoc. - pocałował mnie w policzek.
-Do do dobranoc.
Jak tylko zamknęłam drzwi od domu już przy mnie stała familia Winiarskich i wypytywali jak było. Oliwer pytał o zdjęcia oczywiście  Dałam mu aparat, by obejrzał sobie wszystkie zdjęcia, a ja usiadłam w kuchni z Miśkiem i Dagą.
-I jak?
-Jest cudowny, zabawny i w ogóle. Jej..nawijam jak zakochana.
-W końcu.
-A teraz chce się położyć, zmęczona jestem a o 9 z tobą panie Winiarski mam na trening jechać.
-To cię nie zatrzymujemy dłużej.
Udałam się do swojego pokoju. Dotrzymałam obietnicy i zadzwoniłam do narzeczonej Pita.
-Hej Olu.
-Hejka. Jak tam ten tajemniczy Serb?
-Jest bardzo kochany i zwariowany.
-A może coś z tego będzie?
-Czy wy wszyscy się zmówiliście? 
-Nie, ale każdy chce byś ty w końcu była szczęśliwa. Pogadamy jutro? Bo Piotrek zrobił mi gorącą kąpiel.
-Do dobrze. Pozdrów go ode mnie. Papa.
-Pa.
Odłożyłam telefon, a do pokoju wpadł młody.
-Ciocia, chciałbym byś ty i Cupko byli razem.
-Ale nie zależy to ode mnie tylko.
-Ale podoba ci się?
-Jest bardzo sympatyczny.
-Pasujecie do siebie patrząc na zdjęcia wasze.
-Ale to nie zależy od wyglądu lecz od charakteru.
-Ciotka nie pitol. Ja Oli Winiarski ogłaszam, że was złącze i będziecie jak moi rodzice.
-Hahaha mały rozbawiłeś mnie.
-Ale ja mówię poważnie. A mogę jechać z wami na trening?
-Ja nie mam nic przeciwko. A teraz mogę się położyć spać?
-Jasne. Dobranoc ciociu.
-Słodkich snów Oli.
__________________________________________________________________________
 Jest i 3 rozdział. Mam nadzieje, ze choć odrobinę się wam spodoba. Piszcie w komentarzu co mam napisac w 4 rozdziale :) 

7 komentarzy:

  1. super :) najlepszy jest Oli :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się bardzo :) A w następnym, hm.... nie wiem, ty musisz sama wymyślić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne...! Cupko głupiutki myśli że się nie wyda ;D I że znajoma Winiara go nie zna. SZALOOONY xD /Kindża.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak zawsze świetny rozdział. czekam na next. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny! Oli to zdecydowanie mój ulubiony bohater, taki uroczy jest :)
    "Ciotka nie pitol. Ja Oli Winiarski ogłaszam, że was złącze i będziecie jak moi rodzice." hahahahahah leżę i nie wstaję. :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :) Najlepszą postacią jest chyba Oli:) Co ja piszę nie chyba tylko na pewno. "Ciotka nie pitol. Ja Oli Winiarski ogłaszam, że was złącze i będziecie jak moi rodzice." Najlepszy tekst :) Czekam na kolejny rozdział /Niuśka

    OdpowiedzUsuń